#1 03-02-13 14:22:01

 Obojnaczek

Użytkownik

34926089
Skąd: Z dziwnej "wsi" pod Poznaniem
Zarejestrowany: 31-01-13
Posty: 23
Punktów :   

Przecież to nie ja! (szkolne, może komedia...)

http://fontmeme.com/create.php?text=Przeciez%20to%20nie%20ja%21&name=ATTRACTMOREWOMEN.ttf&size=40&style_color=B30051


Tak, to jest moje opowiadanie, które opublikowałam już na innym forum, jednak zobaczymy jak będzie tutaj ^^ No cóż, liczę na szczerą krytykę i poprawianie moich błędów, bo myślę, że takowe będą xd Zapraszam do czytania! ^^

http://fontmeme.com/create.php?text=Prolog&name=ATTRACTMOREWOMEN.ttf&size=40&style_color=FF0000



    - Kwon! - wydarłam się chyba na całe Tokio. Oj tak, moja przepona jest niesamowita, przyznam. Ale wracając do zaistniałej sytuacji, aktualnie biegnę przez środek ulicy. A czemu to tak? Bo mój kochany przyjaciel, nie oznajmił mi, że mamy się przenieść na jakiś czas do Europy, z powodu jakiejś durnej wymiany międzynarodowej w naszej szkole. Czy ja się kurna na coś takiego zgłaszałam?!
    - Julcia! - krzyknął czerwonowłosy wesoło, jakby niby nigdy nic, co mnie jeszcze bardziej wnerwiło i przywaliłam mu z pięści w szczękę. On przez to obrócił się dwa razy wokół własnej osi i padł na ziemię.
    - Debil! - wygarnęłam mu i przydepnęłam jego brzuch nogą.
    - Julcia, okrutna jesteś! - powiedział udając, że płacze. Jezu, momentami z nim gorzej jak z dzieciakiem. Westchnęłam i zabrałam z niego mojego zacnego buta z dwu centymetrową podeszwą. Chłopak stanął z dużym uśmiechem, otrzepując się od kurzu i brudu. Skrzyżowałam ręce na piersi i pobłądziłam wzrokiem po okolicy. Zrobiliśmy z siebie niezłe widowisko... Z resztą jak zwykle. Nagle, tak jakby na zawołanie, spojrzeliśmy sobie w oczy. Pewnie wyglądało to jakbyśmy chcieli się nawzajem zamordować, tylko że on był z wielkim bananem na twarzy, a ja zachowywałam powagę. W końcu oboje westchnęliśmy.
    - Sorka, że Ci nie powiedziałem. - powiedział, robiąc mi Tośka z włosów.
    - Spoko, ale szkoda, że dowiaduję się o tym dzień przed wyjazdem, nie? - zapytałam się ironicznie, przewracając oczami. Jejku, co za dzieciak... tyko trochę przerośnięty. W końcu oboje zauważyliśmy, że jakaś grupka napalonych lasek się na nas gapi. Kwon uśmiechnął się do nich, przez co momentalnie zapiszczały i się zarumieniły. Ja po raz kolejny westchnęłam i podrapałam się w głowę. Bo co innego zrobić w takiej sytuacji? W tym momencie dziewczyny podeszły do nas całe czerwone, lecz z jakąś taką dumą. Teraz dopiero zauważyłam... To one są takie niskie, czy to ja jestem wielkoludem? W końcu były ode mnie niższe o głowę!
    - Hej chłopaki, co tam? - zaczęła jedna, na co walnęłam niepokonanego faceplama, a Kwon zaczął się nieopanowanie śmiać.
    - O co chodzi? - zapytała jedna z jej koleżanek, jakaś farbowana blondyna z dwuwarstwową tapetą na twarzy.
    - Nie nic, nic, chodź Julek, idziemy. - zaśmiał się chłopak i taki cały roześmiany, objął mnie ramieniem i zaczęliśmy iść przed siebie. Gdy już w końcu byliśmy dość daleko od tych dziewczyn, sama się zaśmiałam.
    - Słowiańszczyzno, czy ja aż tak przypominam chłopaka? - zapytałam się bardziej siebie jak przyjaciela.
    - Właściwie, to tak... - zaczął Kwon, ocierając łzy, które zaczęły mu spływać po policzkach od tego całego śmiania się. - Ale się nie martw, ważne że ja Ty i Kyu wiemy, że jesteś kobietą.
    - Nie ma to jak pocieszenie z Twojej strony. - powiedziałam, zasłaniając usta dłonią, by przez przypadek nie wybuchnąć śmiechem.
    - Julcia, nie chowaj tego słodziachnego dołeczka! - zawołał chłopak, który nagle zjawił się obok nas i również objął mnie ramieniem, tyle że z drugiej strony.
    - Zamknij się Kyu, zarówno Ty jak i ten drugi debil, nie macie prawa mi mówić takich rzeczy, już o tym rozmawialiśmy jak byliśmy u Szamana! - zaśmiałam się i również objęłam chłopaków. A kto to Szaman? Pedagog szkolny. Jest po prostu tak przerażający dla innych, że z chłopakami zaczęliśmy go nazywać Szamanem. Był to jeden z dwóch nauczycieli, gdyż udzielał on również lekcji WDŻ, którzy znosili naszą trójkę. Drugim takim nauczycielem był pan Takeshi, WF-ista. To była chyba jedyna lekcja jaką na serio lubiliśmy i na serio uważaliśmy. Na plastyce zaklejaliśmy taśmą klejącą chłopaka, który dzielił ławkę z Kwonem, na muzyce wyliśmy jak syreny, mimo że lubimy i umiemy śpiewać, na matematyce, japońskim, angielskim, fizyce i geografii spaliśmy, na historii graliśmy scenki, które miały przypominać te ze średniowiecza lub nowożytności, a czasami nawet prehistorii, na biologii mieliśmy ze wszystkim jakieś dziwne skojarzenia, na chemii specjalnie do wszystkich eksperymentów pluliśmy lub dodawaliśmy siarki, „niechcący” coś podpalaliśmy i tak dalej... Ogólnie, takie tam przypały, rozumiecie o co chodzi, nie? W końcu doszliśmy do mieszkania numer 1408 w naszej wielkiej, rozwalającej się kamienicy, do której powinien jak najprędzej przyjechać sanepid. W tym małym, ciasnym mieszkanku mieszkała nasza trójka oraz moi trzej bracia. Nieźle nie? W szóstkę musieliśmy spać w jednej sypialni, gdyż mieszkała z nami jedna pindzia, która opłacała większość czynszu lub pożyczała nam kasę i powiedziała, że musi mieć choć trochę prywatności. Nie rozumiem takich ludzi, ale co tam, spanie w poprzek dwuosobowego łóżka, wraz z pięcioma facetami nie jest takie złe, zwłaszcza jak ma się naturę takiego faceta. No cóż, wychowywałam się z tymi idiotami, więc wszyscy mamy podobne charaktery choć może tego nie widać.
    Tak też weszliśmy do naszego mieszkanka i nie zwracając na uwagi lokatorki, zniknęliśmy w swoim pokoju. Wzięliśmy po papierosie z paczki, która leżała na parapecie i otworzyliśmy okno. Podpaliłam końcówkę fajka, a chłopacy pożyczyli ognia ode mnie, bo w końcu po co marnować opał z zapalniczki? Tak też siedzieliśmy na parapecie, rozglądając się po panoramie brudnej dzielnicy Tokio. Szczerze powiem, że będę tęsknić. Nie wiem czemu, pierwszy czas czuję, że będę tęskniła za tym śmierdzącym i dusznym pokoikiem, jak i braćmi. Uśmiechnęłam się pod nosem i zeskoczyłam z okna. Wyjęłam trzy duże torby, dla mnie i przyjaciół. Do swojej włożyłam, a właściwie wrzuciłam pierwsze lepsze rzeczy, które wpadły mi w ręce do torby. Tak właśnie wyglądało moje pakowanie się. To samo zrobiłam z bielizną. A jeżeli chodzi o wszelkie dodatki typu kolczyki, łańcuszki, etc, to biorę wszystkie. Co będziemy się rozdrabniać, czasu szkoda! Po chwili chłopacy też już byli spakowani, w taki sam sposób jak ja. Wyrzuciliśmy pogięte fajki przez okno, po czym Kwon je zamknął. Ja poszłam jeszcze tylko do łazienki, umyłam się, po czym przebrałam w o wiele mi za dużą bluzkę po kuzynie i stare dresy brata i wparowałam do wyra. Może było wcześnie, bo w końcu dopiero dwudziesta pierwsza, ale lepiej jest się wyspać przed podróżą. To samo zrobili i chłopacy. Jak zwykle, rozwaliliśmy się na wyrze, co po chwili wyzywając kogoś, żeby zabrał nogę czy inną część ciała, co zabrało nam około dwóch godzin.
Resztę czasu, nim zasnęłam tylko zastanawiałam się, gdzie my tak właściwie pojedziemy?!

Ostatnio edytowany przez Obojnaczek (03-02-13 14:22:34)


Go away, I don't need you, I've got cigarettes.

Offline

 

#2 03-02-13 19:42:28

 Ewelajna

Administrator

33773193
Skąd: Hogwart, Wielka Brytania
Zarejestrowany: 26-01-13
Posty: 15
Punktów :   

Re: Przecież to nie ja! (szkolne, może komedia...)

Powiem, że bardzo mi się podoba prolog ^^ W końcu znalazłam coś co  szczerze mnie zainteresowało i coś co jest inne niż opowiadania jakie dotąd widziałam. Aczkolwiek mam parę uwag ^^

Zwroty grzecznościowe w opowiadaniach, książkach i ogólnie w takich typu tekstach powinny być z małej litery. No chyba, że to list to wtedy tak, z dużej.

Denerwuje mnie strasznie to, że stawiasz przed myślnikiem kropkę chociaż jest to cały czas to samo zdanie.

- Sorka, że Ci nie powiedziałem. - powiedział, robiąc mi Tośka z włosów.

To chyba tyle aczkolwiek liczby piszemy słownie. Tak dla przypomnienia ^^.  Jest mało błędów i świadczy to o tym, że znasz się choć trochę na pisaniu.

Z niecierpliwością będę czekać na pierwszy rozdział bo zapowiada się bardzo interesująco ^^
Pozdrawiam *.*


http://oi48.tinypic.com/14wt74z.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutofan.pun.pl www.mibmwnt.pun.pl www.aim.pun.pl www.sbs.pun.pl www.narutospbf.pun.pl